... syrenich śpiewów ciąg dalszy ...
oj, chętnie zabrałabym tę pannicę do domku!
moje lalkowe syrenki miałyby jakże
cudnie oryginalne towarzystwo!
rak (?) zespolony z nimfą jest wypukły -
niestety nie pokazałam tego zbyt wyraźnie -
miałam wrażenie, że jego czułki zaraz się
poruszą w stronę zwiedzających...
tego nie wytłumaczę
ale muszę pokazać...
instalacja video - sielanka i humor
cudowny mix w filmowym sosie!
istotą owej instalacji w moim odczuciu jest
ułuda jaką niesie z sobą nurt wody wespół
z naszymi lękami - wszak nikt nie może nam
powiedzieć lepiej od naszej wyobraźni,
co zanurzono w owym akwariumie
załamywanie fal to często i załamanie
naszych dotychczasowych przekonań...
oglądana en face jawi się naszym oczom
monumentalna postać - jednak zmiana
perspektywy burzy ów monolit - rzeźba
okrywa się na ułamek sekundy łuskami
tracąc swą indywidualność - bez twarzy
jest tylko albo aż mityczną zwodnicą ...
nie mogło zabraknąć i wazy znanej mi
z podręczników historii starożytnej,
z opracowań mitologicznych czy
z Muzeum Narodowego w Warszawie
młodzieniec cieszył się wielkim powodzeniem
wianuszek rysowniczek opadło na podusiach
i oddawały się utrwaleniu Jego urody,
nim chłoptysia zabiorą w siną dal...
czyhająca wśród raf koralowych Drapieżnica...
i brodaty śmiałek, który pozostał na dnie już na zawsze...
Maska 1970
Autor : Leener Fini
niebieskawa staruszka poruszyła mnie wielce...
➽ ➽➽ ➽ ➽➽➽ ➽➽ ➽ ➽➽
a jeśli jeszcze Wam mało zwodniczych nut -
zapraszam inną razą - grafiki, stare księgi,
linoryty ale i fotografie, kolaże...
Żal, że nie mogłam dotrzeć , żal ..... :(
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że ta pani zwisająca malowniczo ze stołu to chyba po jakimś bankiecie odwiedziła wystawę albo morskiej choroby dostała :) .
Najbardziej wzruszyła mnie syrena-staruszka ...
staruszeczka rozczulająca, to fakt...
UsuńCiekawa wystawa! Ostatnia syrena rzeczywiście poruszająca. Drapieżnica w morskim gąszczu też mi się spodobała. To akwarium skojarzyło mi się z kolei z kojącą samotnością, taką którą człowiek wybiera i z którą dobrze się czuje. Coś jak pionier zmierzający po raz pierwszy przez głębinę. Z dala od znanych odgłosów i bodźców, ale w nowej, pełnej nadziei rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńna wystawie była też grupa kilkunastu kobiet
Usuńzawodzących niczym prawdziwe zwodnice - myślę,
że taki performansowy dodatek niejednego też
by poruszył, nie tylko w kontekście takich bytów
Rewelacja! :-) Uwieczniłaś chyba wszystko. Ja mam wrażenie, jakbym znalazła się tam tylko na chwilę. Ale lepsza chwila, niż nieobecność ;-)
OdpowiedzUsuńnie, nie, nie wszystko - bo też nie każda
Usuńpropozycja mnie zaciekawiła - choć tak,
większość stanowiła dla mnie niezłą
gratkę - część fociłam z myślą o Innych!
Myślenie o Innnych, choć dziś niemodne, wbrew pozorom - często procentuje.
OdpowiedzUsuń:DDD
Usuń