niedziela, 15 marca 2020

wystawa w antrakcie


teatr jako miejsce spotkania kultury z codziennością? 
jak najbardziej tak! ale dziś pokażę inne spojrzenie 
na możliwości przestrzenne tegoż miejsca...



nasz stareńki bilet - mój i Zuzanki :) 

i choć sam spektakl wciąż w naszej pamięci tkwi - 
dziś nie o tancerzach i  pieśniarzach będzie mowa... 



na korytarzu...



schodami ku nieznanemu!!! 






ogniste wnętrze i takież emocje...

ale choć nie przybliżę Wam tego spektaklu - mogę podzielić się fotkami z antraktu :) 






















BAAARDZO mi się spodobał pomysł wydawałoby się dosłownego choć wbrew pozorom ani trochę - zobrazowania repertuaru Teatru RAMPA ♥ 





♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 




i ja póki co - również mówię papatki! 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

a kolejną razą pokażę, co jeszcze 
udało mi się zobaczyć tamże... 


8 komentarzy:

  1. Noooo. Teraz takie wspomnienia, to balsam na duszę. I świadomość, że można było obejrzeć to na żywo, tak po prostu...
    A jaka technika tych obrazów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiduś, wyglądały na tradycyjnie olejne
      choć z zaskakująco nowoczesnym efektem
      kolażu, co nadało lekkości i humoru

      Usuń
  2. Super. Bardzo inspirujące :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zobrazowanie sztuk teatralnych to faktycznie ciekawy pomysł. Piękne dzieła, aż zachęcają do wizyty w teatrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! lubię niesztampowe podejście do tematu,
      ale i wykorzystanie artystycznie przestrzeni

      Usuń